STEFAN KARDYNAŁ WYSZYŃSKI
Człowiek dopiero wtedy jest w pełni szczęśliwy , gdy może służyć, a nie wtedy, gdy musi władać; człowiek naprawdę wielki, nawet gdy włada, jest służebnikiem.
STEFAN KARDYNAŁ WYSZYŃSKI
Bóg ma Was w swojej opiece. On Was karmi chlebem i łaską swoją. Kościół nawołuje, abyście żyli tą łaską, którą Chrystus wysłużył nam Krzyżu.

Tradycyjnie od niedzieli poprzedzającej Środę Popielcową w Kościele w Polsce przeżywamy Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu. Główną intencją tej inicjatywy sięgającej w swych początkach 1968 roku jest modlitwa wynagradzająca za grzechy pijaństwa. To czas duchowej i egzystencjalnej mobilizacji życia w trzeźwości, mierzenia się z problemem nałogów, promocji życia w wolności i abstynecji.
Tegorocznej inicjatywie modlitwy o trzeźwość towarzyszy hasło: "Trzeźwością pokonywać kryzys".

Biskup Tadeusz Bronakowski - Przewodniczący Zespółu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych, podczas konferencji prasowej przed obchodami Tygodnia Modlitw o Trzeźwość Narodu podkreślił, że "troska o trzeźwość to wielki obowiązek religijny i patriotyczny". Wyjaśnił ideę towarzyszącą tej inicjatywie. Bolesne statystyki nadmiernej akceptacji alkoholu oraz dramat rodzin, które dotyka alkoholizm i inne uzależnienia, motywują do walki z nietrzeźwością, która jest tak naprawdę walką o wolność człowieka i narodu i walką o dobre, święte i szczęśliwe życie naszych rodzin, zwłaszcza młodego pokolenia oraz dobrą przyszłość naszej Ojczyzny.

Zachęcamy do zapoznania się z wystąpieniem Księdza Biskupa podczas konferencji prasowej oraz do odwiedzania strony internetowej https://wolnitrzezwi.pl/, gdzie możemy znaleźć wiele cennych informacji oraz VADEMECUM wydane z okazji tegorocznego Tygodnia Modlitwy o Trzeźwość Narodu.


SŁOWO BISKUPA TADEUSZA BRONAKOWSKIEGO - PRZEWODNICZĄCEGO ZESPOŁU KEP ds. APOSTOLSTWA TRZEŹWOŚCI I OSÓB UZALEŻNIONYCH

Jesteśmy świadomi, że nadmierna akceptacja alkoholu, pro-alkoholowa mentalność, to jedna z najpoważniejszych narodowych wad, z którymi musimy odważnie walczyć.

Tam, gdzie brakuje trzeźwości, w nadmiarze pojawiają się problemy, mnożą się dramaty całych rodzin, wspólnot i środowisk. Możemy powiedzieć, że trzeźwość jest tamą, która chroni życie indywidualne, rodzinne i społeczne przed powodzią cierpienia.

Nie będzie trzeźwej Polski bez współpracy rodziny, Kościoła, instytucji państwowych i samorządowych. Nie będzie trzeźwej Polski bez odwagi mówienia prawdy, nawet trudnej, o naszych problemach i wyzwaniach. Nie będzie trzeźwej Polski bez sprzeciwu na rozpijanie Polaków, zwłaszcza najmłodszych.

Powinien nas mocno zastanowić fakt, że Polacy wydali w 2020 roku na alkohol aż 40 mld zł. Można za to kupić ponad 100 tysięcy mieszkań średniej wartości. Widzimy więc, ile dobra zostało zmarnowanego.

W ciągu tylko 1 dnia straci życie z powodu używania alkoholu nie mniej niż 57 osób, co tygodniowo daje 399 osób, a rocznie  ponad 20 tys. ofiar.

W latach 1990–2002 w Polsce wzrost średniej długości życia należał do najszybszych w Europie. Po 2003 r. nastąpiło jednak zahamowanie tej tendencji, a w ostatnich latach średnia długość życia zaczęła maleć. Z analiz wynika, że to pogorszenie zdrowia jest wynikiem dramatycznego wzrostu konsumpcji alkoholu. W  latach 2002–2017 roczne spożycie czystego alkoholu zwiększyło się z 6,5 litra do ponad 10 litrów na mieszkańca.

Drastycznie rośnie liczba uzależnionych od alkoholu, a także inne straszliwe nałogi zbierają obfite plony wśród Polaków, zwłaszcza młodych.

Inicjatywa Tygodnia Modlitw o Trzeźwość Narodu w Kościele w Polsce ma już ponad pół wieku. Stanowi ona dowód na wierność Ślubom Jasnogórskim, w którym przyrzekaliśmy wypowiedzenie walki naszym głównym wadom narodowym, w tym nietrzeźwości. Jest to także dowód na to, że nauczanie wielkiego apostoła trzeźwości Prymasa Stefana Wyszyńskiego jest nadal żywe. To właśnie on patronował wielu wspaniałym inicjatywom trzeźwościowym. Był przekonany, że „skuteczna walka z nietrzeźwością musi być prowadzona w oprawie moralno-religijnej. Konieczny jest cały szereg motywów natury religijnej i moralnej, aby przezwyciężanie zagrożeń było skuteczne”. Inicjatywa szczególnej modlitwy w intencji trzeźwości naszego narodu na początku Wielkiego Postu została zatwierdzona przez polskich biskupów w Wytycznych dla kościelnej działalności trzeźwościowej, których nowelizacja miała miejsce w 1971 roku. Jest w nich podany cel, a mianowicie przez modlitwę i pokutę wierni mają wypraszać łaskę pogłębienia trzeźwości. Tydzień Modlitw ma również pomóc w szerzeniu wiedzy na temat problemów walki z alkoholizmem i w kształtowaniu cnoty wstrzemięźliwości.

Ten cel jest aktualny także dzisiaj. Jako wierzący pragniemy podjąć gorliwą modlitwę i pokutę w intencji tych wszystkich, którzy upijają się i w konsekwencji często wpadają w uzależnienie. Dobrze wiemy, że alkohol w wielu przypadkach jest furtką do innych groźnych uzależnień.

Troska o trzeźwość obejmuje wszystkie uzależnienia, które są zarówno źródłem kryzysu, jak i jego konsekwencją, jeśli człowiek nie potrafi prawidłowo rozwiązywać trudnych sytuacji. Dlatego obecny rok duszpasterski w Apostolstwie Trzeźwości, jak i Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu chcemy przeżywać pod hasłem: „Trzeźwością pokonywać kryzys”. Nie ma bowiem innej drogi, aby zwycięsko przejść przez wszystkie trudności, jakie niesie życie, a które obecnie potęguje sytuacja wywołana przez COVID-19.

Eksperci w różnych krajach alarmują, że dramatycznie rośnie spożycie alkoholu z wszystkimi negatywnymi skutkami tego zjawiska, takimi jak przemoc, wypadki, choroby. Ostrzegają też, że im dłużej trwa kryzys, tym trudniej będzie wrócić do normalności. Osoby, które przyzwyczajają się do regularnego picia w domu, mogą się uzależnić.

Nikt z nas nie może pozostać obojętnym wobec tej sytuacji. Odpowiedzialność za przyszłość naszego narodu jest ogromna. Jeśli teraz nie położymy tamy szerzącemu się pijaństwu, nie mamy szans na pomyślny rozwój ojczyzny. Kard. Wyszyński mówił, że „przeciwko rosnącej fali alkoholizmu musimy wznieść potężną tamę trzeźwości”. Jest to zadanie dla nas wszystkich.

Trzeźwość i abstynencja muszą stać się modne. Polacy muszą nauczyć się postawy: „dziękuję, nie piję, bo bardzo kocham”.

        Przez abstynencję wielu - do trzeźwości wszystkich.